Adobe Stock
Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Promieniowanie UV jest potrzebne do życia na Ziemi, ale jednocześnie jest groźne dla zdrowia. Stosowanie kosmetyków z filtrami UV jest zatem koniecznością, ale dlaczego warto sięgać po nie przez cały rok? Również w miesiące pochmurne i zimne? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba poznać pojęcie fotostarzenia się. Są to procesy zależne od ekspozycji na światło. Pod wpływem słońca następuje degradacja włókien kolagenu i elastyny, namnażają się wolne rodniki, powstają przebarwienia, a skóra traci nawilżenie. Promieniowanie UV rozszerza też naczynka krwionośne, a co gorsze uszkadza DNA skóry. Dlatego koniecznie trzeba się przed nim bronić. Słońce nie tylko sprawia, że skóra wygląda starzej niż wskazuje metryka, ale też jest dla niej zwyczajnie niebezpieczne. Co gorsza niebezpieczne promienie przenikają przez chmury. Degradują skórę, nawet gdy ta się nie opala!
Żaden typ skóry nie lubi ekspozycji na słońce. Mitem jest, że promieniowanie UV wpływają pozytywnie na cerę trądzikową. Co prawda mają działanie przeciwzapalne, ale jest ono krótkotrwałe. Wysuszają skórę, więc kilka dni po opalaniu się może nastąpić nasilenie zmian. Na słońce szczególnie wrażliwa jest cera naczyniowa, wrażliwa, sucha. Każda opalenizna jest reakcją obronną organizmu, która produkuje barwnik, aby zabezpieczyć się przed słońcem.
Opala (czyli parzy) nas promieniowanie UVB. Jest jeszcze promieniowanie UVA, które przenika przez grube chmury i szyby. To aż 95 procent promieniowania, które dociera do Ziemi! Promienie UVA mają większą długość fali i potrafią przedostawać się aż do skóry właściwej i tkanki podskórnej. To naprawdę głęboko. Promieniowanie słoneczne odpowiada za zmarszczki, utratę sprężystości, rumień na skórze, silne przesuszenie, znaczne zmniejszenie pracy gruczołów łojowych, uszkodzenie bariery hydrolipidowej.
Faktor SPF jest informacją, o ile dłużej możemy przebywać na słońcu bez ryzyka poparzenia. Na przykład SPF30 oznacza, że możemy teoretycznie przebywać na słońcu trzydziestokrotnie dłuższy czas niż bez użycia żadnego filtra. Na twarz powinniśmy nałożyć łyżeczkę specyfiku i powtarzać aplikację co 2 godziny, aby mówić o prawidłowej fotoprotekcji.
Ponieważ słońce tak mocno szkodzi naszej skórze, filtry UV dodawane są też do kosmetyków, których głównym zadaniem nie jest ochrona, ale codzienna pielęgnacja. Są obecne w kremach do cery problematycznej i dojrzałej, produktach do cery trądzikowej i skłonnej do przebarwień. Często towarzyszą im antyoksydanty, takie jak witamina C, które wzmacniają działanie filtrów. Warto stosować kremy z zawartością SPF przez cały rok, aby chronić się przed fotostarzeniem.