To nie jest choroba, tylko defekt skóry. Notabene niezwykle popularny. Przyglądamy się bliżej porom i prezentujemy sposoby na to, jak sprawić, by stały się one mniej widoczne. Niektóre kroki zadziałają błyskawiczne, inne wymagają regularnego stosowania.
Z widocznymi porami zmaga się mnóstwo osób – tak samo kobiet, jak i mężczyzn. Najczęściej problem występuje na nosie i policzkach.
Czym tak właściwie są pory? To małe otwory mieszków włosowych bezpośrednio połączone z gruczołami łojowymi, których średnio mamy około 20 tysięcy na twarzy i nawet 5 milionów na całym ciele. Pory uwalniają sebum i wydzielają pot, które przechodzą z gruczołów na powierzchnię skóry.
Widoczność porów jest w dużej mierze uwarunkowana genetycznie. Dzieje się tak również wraz ze starzeniem się skóry, która staje się mniej elastyczna.
Niestety także nasze działania mogą do tego doprowadzić. Przede wszystkim ekspozycja na słońce, które wysusza i odwadnia skórę, co z kolei sprawia, że gruczoły łojowe są większe – przez to i pory powiększają się. Ponadto przyczynia się do tego nadprodukcja sebum oraz niedokładny demakijaż i oczyszczanie twarzy. Mogą też być pozostałością po trądziku oraz wyciskaniu niedoskonałości.
Kiedy jeszcze pory są mocno widoczne? W jasnym świetle oraz przez osadzający się makijaż (podkład, puder czy produkty do konturowania).
Co ważne, wbrew powszechnej opinii pory nie potrafią otwierać się i zamykać, gdyż nie posiadają mięśni. Ciepło i zimno działa na naczynia krwionośne, więc przez krótki czas może wydawać się, że pory są większe lub mniejsze, jednak po chwili wracają do swojego podstawowego wyglądu.
Powiększone, rozszerzone pory już takie zostaną. Nie możemy ich magicznie zwęzić, jednak możemy zminimalizować ich widoczność.
Brud, kurz, sebum i makijaż zatykają i zapychają pory, dlatego tak ważne jest codzienne (rano i wieczorem) oczyszczanie twarzy. Należy przy tym zwrócić uwagę, by stosować wyłącznie kosmetyki przeznaczone do rodzaju oraz potrzeb skóry. To ważne, by nie narobić sobie więcej szkody niż pożytku.
Dobrze też regularnie złuszczać martwy naskórek, nawet w salonie przy użyciu kwasów oraz nakładać maseczki z glinkami bądź węglem roślinnym.
Jak już wspomnieliśmy, działanie promieni słonecznej nie służy skórze oraz porom. Lepiej wystrzegać się opalania twarzy. Dodatkowo wysoka ochrona SPF jest niezbędna – nakładanie filtra na twarz jest obowiązkowe.
Makijaż ma to do siebie, że nie zawsze dobrze prezentuje się na twarzy. Zbyt ciężkie czy suche produkty zatykają pory, przez co będą one wyglądać zdecydowanie gorzej. Najlepiej postawić na lekki makijaż. Dodatkowo trikiem wizażystek jest pudrowanie twarzy ruchem wtłaczającym, wciskającym (na przykład gąbeczką) a nie omiatającym.
Gładką skórę bez dziurek można uzyskać też, używając wcześniej bazy pod makijaż – punktowo na newralgiczne partie twarzy. Zadziała ona błyskawicznie.
Zdj. główne: taylor/unsplash.com